Wczoraj, 1 września, obchodziliśmy 80 rocznicę wybuchu II wojny światowej, określanej mianem największego konfliktu zbrojnego w historii ludzkości. Swym zasięgiem obejmowała ona tereny Europy, Azji, obu Ameryk, Afryki.
Obecnie wielu Polaków zadaje sobie pytanie, czy warto wspominać coś co było tak dawno temu? Po co? Przecież było, minęło, a wielu uczestników, którzy przeżyli ciężkie lata wojny już odeszło, nie ma ich wśród nas. Nie ma więc potrzeby, aby do tego wracać.
Ja jednak uważam, że warto, a nawet należy. Naszym patriotycznym obowiązkiem jest pamiętać o tych, którzy przelewali krew, a nawet oddali życie za naszą ojczyznę. Ta okrutna wojna nie oszczędziła bowiem nikogo.
A rozpoczęła się przecież tu, w Polsce. To tu właśnie nad ranem niemieckie samoloty bojowe rozpoczęły bombardowanie Wielunia, który ostatecznie doszczętnie został zniszczony, a niemiecki pancernik Schleswig – Holstein rozpoczął ostrzeliwanie polskiej jednostki na Westerplatte.
To w naszym mieście już 2 września 1939 r. okrucieństw ze strony hitlerowskiego najeźdźcy doświadczyli nasi przodkowie. Zwróćmy uwagę, że dokładnie dziś mija 80 lat od tej tragicznej sytuacji!
W tym właśnie dniu niemieckie oddziały pojawiły się na terenie naszego miasta, niszcząc bestialsko naszą „Mała Ojczyznę”. Spłonęła wówczas między innymi stara synagoga, zniszczeniu uległa zabytkowa część rynku… Jak pisze
w swych pamiętnikach Konstanty Kozakiewicz, ówczesny burmistrz Przedborza „ok. 5 rano obudziło mnie brzęczenie jakby komarów. Niestety to nie komary to samoloty na bardzo dużej wysokości. Jedna eskadra, potem druga… Szybko ubrałem się i wyszedłem. Nieliczni o tej porze przechodnie zatrzymywali się
w chwili przelotu eskadr i patrzyli w niebo. Cisza tego ranka była wielka, tylko z nieba, tego pięknego wrześniowego nieba dobiegał grzmot coraz potężniejszy”…
Szacuje się, że w wyniku prowadzonych działań zbrojnych zginęło ok. 78 mln ludzi. Wśród nich być może są wasi wujkowie, dziadkowie, pradziadkowie. Uczcijmy zatem ich pamięć minutą ciszy …
Sylwia Prymus